Obligacje korporacyjne postrzegane są jako korzystna alternatywa dla lokat, czy też sposób na dywersyfikację portfela inwestycyjnego. I choć uznawane są za bezpieczne, generujące niskie ryzyko, w czasach epidemii może się to zmienić… Dlatego zobacz, czy to dobry czas dla obligacji korporacyjnych.
- Obligacje korporacyjne – czy faktycznie bezpieczne?
- Rynek obligacji a koronawirus
- Czy warto inwestować w czasie epidemii?
Obligacje korporacyjne – czy faktycznie bezpieczne?
Jak pisaliśmy we wstępie, obligacje korporacyjne postrzegane są za bezpieczną metodę inwestowania, generującą niskie ryzyko. Zanim przejdziemy do analizowania obecnej sytuacji, musimy wyjaśnić, na czym polega „bezpieczeństwo” papierów dłużnych.
Upraszczając, inwestor decydujący się na lokowanie środków w obligacje przedsiębiorstw, w praktyce „pożycza” im fundusze umożliwiające dalszy rozwój, inwestycje w nowe projekty. Natomiast spółki emitujące papiery dłużne, zobowiązują się do spłaty całego kapitału w określonym terminie, a także do wypłaty odsetek wynikających z wysokości oprocentowania.
Jeśli okaże się, że firma popadnie w problemy finansowe, w najlepszym wypadku nie wypłaci ci odsetek. Może okazać się jednak, że ogłosi niewypłacalność, a wtedy może mieć problemy także ze spłatą kapitału. Jak ocenia się ryzyko?
Na podstawie kondycji finansowej przedsiębiorstwa (często, na zlecenie spółki, niezależni specjaliści wystawiają ocenę ratingową, czyli ocenę ryzyka kredytowego). W ten sposób określa się też oprocentowanie obligacji. Czyli, znowu upraszczając, im mniejsze ryzyko inwestowania środków, tym niższe oprocentowanie. Lokując środki w spółki o ugruntowanej renomie i pewnej sytuacji finansowej, możesz liczyć na stały, bezpieczny, choć niewysoki zysk.
Jednak im większe ryzyko, tym bardziej spółki emitujące obligacje korporacyjne muszą zachęcić potencjalnych inwestorów, kusząc m.in. wyższym oprocentowaniem. Ostatecznie, to, czy będziesz ryzykować, zależy tylko od ciebie.
A jak to jest w przypadku, gdy nastąpią nieoczekiwane okoliczności, takie jak epidemia?
Rynek obligacji a koronawirus
Skoro już wiesz, na czym polega ryzyko inwestowania w obligacje korporacyjne, to pewnie zdajesz sobie sprawę z tego, jakie zagrożenie niesie to za sobą w przypadku sytuacji kryzysowych. Epidemia koronawirusa sparaliżowała nie tylko polską, ale i światową gospodarkę, co skutkuje m.in. paniką na rynkach finansowych – wielu inwestorów zdecydowało się na wycofanie kapitału. Ponadto, ze względu na niepewną sytuację, mało kto obecnie inwestuje w obligacje, co jest z kolei sporym zagrożeniem dla emitentów.
Jednocześnie, wartość papierów dłużnych spada, co może okazać się atrakcyjną inwestycją, zwłaszcza w perspektywie długoterminowej. W praktyce wszystko zależy od tego, jak spółki poradzą sobie w czasie epidemii. Analitycy finansowi przeprowadzają szczegółowe wyceny oraz symulacje, mające pokazać, jak duże jest ryzyko inwestowania w obligacje korporacyjne.
Czy warto inwestować w czasie epidemii?
Czy to dobry czas na inwestowanie w obligacje korporacyjne? Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że nawet w przypadku przedsiębiorstw o dobrej ocenie ratingowej, ryzyko się zwiększa. Nawet jeśli na chwilę obecną sytuacja w kraju się uspokaja, a firmy zachowują płynność finansową, trudno ocenić, co będzie za kilka miesięcy, czy ilość zachorowań, a wraz z tym podjęte przez rząd środki zapobiegawcze, nie wpłyną na pogorszenie się ich kondycji.
Ponadto eksperci uważają, że powinien zostać wprowadzony program interwencyjny, zakładający m.in. możliwość rolowania obligacji, co skutkuje odroczeniem terminu spłaty zobowiązań. Obecnie brak jednak rozwiązań, które mogłyby uspokoić sytuację na rynku.
Jeśli nie jesteś doświadczonym inwestorem, który wie, jak przeprowadzać analizy finansowej oraz śledzi zmieniającą się sytuację na różnych rynkach, nie tylko obligacji, zalecamy daleko posuniętą ostrożność.
Sytuacje kryzysowe nie są dobre na żadne tego typu ruchy. Ani na wycofywanie kapitału, ani na jego inwestowanie. Niestety mało kto to rozumie, skąd biorą się takie, a nie inne sytuacje na rynku. Zobaczcie choćby ceny ropy w ostatnim czasie. dramat!
Jakie są koszty związane z inwestycjami w obligacje, takie jak opłaty za transakcje lub prowizje?